Weekend właśnie się zaczął. Czy wiesz jak prawidłowo robić loda?

0
20365

Na specjalne życzenie czytelniczki – instrukcja, jak prawidłowo robić loda. Tekst jest w dużej mierze uniwersalny, więc może też pomóc partnerom, którzy mają problem z oralnymi pieszczotami. Artykuł polecam jako 100% facet.

Jeśli myślicie, że robienie loda jest takie łatwe, że wystarczy kilka zręcznych ruchów ręką, odpowiednia pozycja do nałożenia i odrobina dobrych chęci – mylicie się. I jeśli ktoś spróbuje Wam wcisnąć taką uniwersalną instrukcję – możecie go od razu wyśmiać. Z tym lodem jest trochę jak z podrywaniem. Aby zrobić dobrego loda potrzebujecie czasu, odwagi i mózgu!

No, ale najpierw coś o rozmowie – bo rozmowa jest podstawową formą nauki.

Istnieją dwie teorie dotyczące rozmów o lodzie. Jedna mówi, że absolutnie nie wolno analizować tego, co się robi, bo to burzy klimat i sprawia, że trudno się skoncentrować na odbieraniu przyjemności. Racja.
Druga teoria mówi, że aby do czegoś dojść i naprawdę poznać upodobania partnera, trzeba o tym rozmawiać. Tyż prawda.

To jak to jest? Wychodzę z założenia, że najlepiej jest rozmawiać o lodzie przed lub po. Na gorąco! Wtedy można powiedzieć partnerce, co sprawia Ci największą radość. Wyznaję też zasadę „szkolenia pozytywnego”. To znaczy, że lepiej mówić tylko o tym, co partnerka robi dobrze i ignorować zachowania, które nie przynoszą przyjemności. Jeśli już naprawdę chcesz, żeby partnerka przestała coś robić, zdecydowanie lepiej opisać to zachowanie w sposób neutralny (np. „Nie przepadam jak go gryziesz”, „lubię jak jest nieco wilgotny”). Inną techniką jest tzw. „poświęcenie” kilku lodów na instruktaż – po to, aby potem można było już bawić się na całego. Taki tutorial sobie zrobić. No, ale to juz kwestia wyboru. Najlepiej juz na wstępie określcie, jak chcecie rozmawiać. A jeśli partner Wam powie, że w ogóle nie chce rozmawiać o lodzie, „bo to się powinno czuć” – rzućcie go w cholerę.

Teraz kilka słów o tym „czuciu”. Faktycznie – oprócz rozmowy ważne jest współgranie z partnerem.

Powinno się go słuchać, obserwować i wyciągać wnioski z tych zachowań. Ty też dawaj mu znać, jeśli coś sprawia Ci frajdę – oraz – nie reaguj, jeśli Ci coś tej frajdy nie sprawia (ewentualnie przerwij nieudane próby). Oczywiście trudno ocenić, czy partner nie udaje – ale jeśli wypróbujesz dużą liczbę kombinacji, jedna z pewnością przypadnie mu do gustu bardziej niż reszta i, jeśli ma mózg, da Ci o tym znać.

No właśnie. Przechodzimy do sedna. Podstawą dobrego loda są indywidualne potrzeby każdego człowieka.

Jedne kobiety uwielbiają mocny smak i wielką ilość pieszczot – inne tego nie znoszą. Jedne dostają łaskotek, jeśli za szybko zaczną go lizać – inne nie potrzebują takiej rozgrzewki i od razu zabierają się za działanie. Trudno więc określić, co sprawi przyjemność akurat Twojemu partnerowi. Ważne jednak byś wypróbowała jak najwięcej kombinacji, żebyś była wyczulona na jego negatywną reakcję oraz żebyś zachęcała go do rozmowy o tym, gdy już będziecie palić papieroska. Próbuj więc wszystkiego. Ssania, lizania, potrącania językiem, wargami, zmiany miejsc, którymi zlizujesz z niego krem, zataczania kręgów, dmuchania, plucia, wydawania dźwięków, nie wydawania dźwięków itd… Nieskończona jest liczba możliwości, którymi uraczyć można loda. A możesz też regulować tempo i częstotliwość!

Mimo wszystko są pewne zasady, które odnoszą się do większości ludzi. Nie do wszystkich oczywiście, ale większa szansa, że trafisz na partnera, który/a zgodzi się z poniższymi punktami:

1. Nie przechodź do loda od razu. Najpierw rozgrzej partnera. Drażnij się z nim, nie schodź od razu po całą porcję. Taki lodzik z zaskoczenia bardzo często po prostu łaskocze podniebienie.

2. Nie wyżywaj się na łyżeczce. Łyżeczka od łyżki jest zdecydowanie mniejsza. Jako kobieta jesteś w stanie sobie wyobrazić, jak jest wrażliwa – bo po prostu skupiasz się na takich rzeczach – a teraz dotknij jej jeszcze delikatniej. To odpowiednia pieszczota na początek. Z czasem możesz zacząć częściej robić loda – wszystko jednak zależy od partnera i jego reakcji.

3. Zbyt częste robienie loda – odwrażliwia partnera. Podobnie jest po orgaźmie. Niektórzy partnerzy tracą nawet możliwość powtórnego podniecenia! Dlatego czasem warto zrobić sobie przerwę i zmniejszyć częstotliwość robienia sobie dobrze. Ale oczywiście wszystko po „konsultacji” z partnerem, który może właśnie trwać w orgazmie po pierwszej konsumpcji.

4. Musisz to lubić. Nie ma nic gorszego niż kobieta, która w jakikolwiek sposób zmusza się do robienia loda. A zresztą – nawet jeśli tego nie robi, mężczyźni często podejrzewają, że może tak być. Dlatego okaż trochę entuzjazmu, komplementuj zrobioną Ci gałkę i nie pozwól pomyśleć, że robienie loda nie sprawia Ci przyjemności. M.in. dlatego nie lubimy, gdy kobieta patrzy się na nas podczas lizania. Tak jakby robiła to tylko dla jednego celu i nie sprawiało jej to frajdy.

5. Zmieniaj pieszczoty. Nawet, jeśli już wiesz, jaki jest klucz do przyjemności ze zjedzenia loda, nie wchodź w rutynę. Możesz manipulować prędkością i naciskiem więc rób to. Za każdym razem lodzik będzie trochę inaczej smakował!

6. I na koniec – pamiętaj, że lody lubią być pokryte bita śmietaną lub/i innymi dodatkami. Nie skupiaj się na samym lodzie. Warto spróbować posypać go owocami, galaretką lub oblać ulubionym sosem.

To by było na tyle. Smacznego!

Jak prawidłowo robić loda? - The Onion Daily
źródło Flickr.com autor DeeMakMak

źródło, inspiracja i zerżnięcie tekstu z Segritta.pl

Wszystko co zostało powyżej, poniżej, z boku i każdej innej strony napisane na łamach strony www.korytkowo.pl to brednie, opowieści o trzech zbójach, nieprawda, a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny i jest mieszanką mojej empatii, ale także potrzeby popisania… kłamstw.