Niemcy: Odgryzła gwałcicielowi penisa. Teraz czeka ją więzienie i milionowe odszkodowanie?

0
3889
źródło pixabay.com

Polka mieszkająca w jednym z niemieckich landów żyła sobie w najlepsze wraz ze swoją rodziną. Rodzicami i rodzeństwem. Wyemigrowali za chlebem pracując w poczcie czoła od zmierzchu do świtu i mając nadzieję na lepsze jutro. Choć „dziś” i tak było dość przyzwoite, gdyż ciężką pracą dorobili się mieszkania, samochodu i godnego życia. Nie spodziewali się jednak, że krzywda przyjdzie ze strony innych imigrantów.

Kobieta wracając późnym wieczorem do domu została zaatakowana przez mężczyznę o ciemnej karnacji skóry, który zaciągnął ją w krzaki i zaczął okładać pięściami. Gdy tylko udało mu się zerwać z niej ubranie, zaczął ją brutalnie gwałcić.

Jak sam później zeznał miał wtedy wielką potrzebę seksualną i nie mógł się powstrzymać. Wszystko przez fakt pozostawienia rodziny tysiące kilometrów od niego i niemocy jakiej doznał prosząc o ściągnięcie jego najbliższych (na koszt Uni Europejskiej).

Napastnik nie mógł się spodziewać, że chęć „zakończenia w ustach” pokrzywdznej skończy się odgryzieniem przyrodzenia. Ponieważ nie udało się przyszyć penisa gwałciciela, wytoczył on proces swojej ofierze. W akcie oskarżenia czytamy o zniszczeniu życia, zdrowia oraz o kwocie, bagatela, miliona euro zadośćuczynienia za trwały szczerbek

Skrajnie lewicowe media wspierają gwałciciela nazywając jego ofiarę mianem m.in. „niewyrozumiałej świni”, podkreślając, że skrzywdziła go na całe życie.

 

Wszystko co zostało powyżej, poniżej, z boku i każdej innej strony napisane na łamach strony www.korytkowo.pl to brednie, opowieści o trzech zbójach, nieprawda, a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny i jest mieszanką mojej empatii, ale także potrzeby popisania… kłamstw.