Zima zaskoczyła warszawskich drogowców. Ulice stolicy z powodu marznących opadów śniegu zamieniły się w lodowisko. W wielu częściach miasta doszło do kolizji. Kierowcy skarżyli się, że pługosolarki wyjechały zdecydowanie za późno. Policja ze służbami porządkowymi wystawia koksowniki – takiego scenariuszu się spodziewali drogowcy. A jest plaża.
Niektórzy kierowcy tracili panowanie nad kierownicą. Inni płakali, a część zaczęła obgryzać paznokcie. W Warszawie prawie wszystkie firmy zakontraktowane do ośnieżania ulic miały przysłowiową plażę. Niektórzy pracownicy nie wytrzymali psychicznego obciążenia i potrzebna była pomoc medyczna – powiedział rzecznik biura antykryzysowego m. st. Warszawy
Policja dodaje, że na warszawskie drogi wyjechały solarki, których nie udało się zatrzymać na szlabanach, a zwichrowani kierowcy wysypują mieszankę na jadące z nimi samochody. Rzecznik Biura Antykryzysowego zaapelował do kierowców o szczególną ostrożność i dostosowanie prędkości do trudnych warunków jazdy, a Prezydent Andrzej Duda prosi o pozostanie w domach do pierwszego śniegu lub do zatrzymania szalonych drogowców.
Na ulicach pojawiły sie pierwsze blokady drogowe. Policjanci poprosili o wsparcie wojsko, straż miejską, straż pożarną oraz warszawskich hycli celem przechwycenia zbiegów.
Niestety zbyt powolny ruch służb bezpieczeństwa spowodował potężną pikietę palącą opony przed Pałacem Prezydenckim. Drogowcy domagają się śniegu, 13 oraz 14 pensji, pracy 8 godzin dziennie, darmowego posiłku energetycznego oraz innych przywilejów, jakich domagają się górnicy.
Tumultu pod Pałacem nie da się już powstrzymać rozmową. Trwają walki z policją. Pojedyncze sztuki, które próbują się przemieszczać w stronę pikiety są poszukiwane i wyłapywane. Na szczeście posiadają znaki szczególne. Przemieszczają się kilkutonowymi solarkami. Mogą być uzbrojeni w łopaty, mieszankę drogową, piasek oraz sól.
źródło, inspiracja i zerżnięcie tekstu z wiadomosci.pl
Wszystko co zostało powyżej, poniżej, z boku i każdej innej strony napisane na łamach strony www.korytkowo.pl to brednie, opowieści o trzech zbójach, nieprawda, a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny i jest mieszanką mojej empatii, ale także potrzeby popisania… kłamstw.