Światowe Dni Młodzieży po raz drugi odbędą się w Polsce. Pierwszy raz, w 1991 roku ściągnęły do Częstochowy miliony wiernych. Każdy chciał choć przez chwilę spędzić czas z Janem Pawłem II, który omiatał wzrokiem tłumy siegające poza horyzont.
Ponieważ w tym roku przewidywana ilość uczestników ŚDM przekroczyła 2,5 miliona, stało się jasne, że super kasę wywęszyli wszyscy, którzy uczciwą pracą się nie parają, a za to każdą możliwość zarobku wykorzystają po kilkukroć.
Najgorsze są chyba maskotki. Aktualnie przerabiane są w chińskich butikach wszystkie pluszaki, które mają więcej niż dwie kończyny. Myszka Miki, Gumisie, Muminki czy zwykłe pluszowe misie mają dorysowywane różańce i krzyżyki celem wmówienia najmłodszym, że jest to wydanie Pappa Piccolo Bear – Papieżowego przyjaciela najmłodszych, z którym mogą bezpiecznie i bez konsekwencji zasnąć pod jedną kołderką.
Pacynki zaczęły straszyć dopiero kilka chwil po włożeniu ręki w ciasny otwór do zamontowania ręki, która porusza lalką. Producenci wymogli na autorach, aby lalka jak najlepiej odwzorowywała Papieża. Za organizację i produkcję lalek odpowiedzialna została pewna niewielka firma z Holandii, która zapewnia, że dzięki zastosowaniu wazeliny zadbano o odpowiedni poślizg dłoni podczas wkładania jej do układu sterującego.
Najgorszym w tym wszystkim jest pakiet tzw. wędrowca wierzącego. Każda osoba, która wpłaci, bagatela 1498 pln, dostanie lniany habit, kij wędrowca, cztery butelki wody, sznur do przepasania oraz wieczne błogosławieństwo. Taki zestaw widnieje na allegro od kilku ostatnich godzin i już rozszedł się w kilkuset egzemplarzach!
Na szczęście ŚDM znajdują się na podmokłym, zalewowym terenie. Dzięki tej lokalizacji jest szansa, że straganiarze nie dotrą na miejsce, a co za tym idzie nie rozpoczną targów tych ekskluzywnych dóbr u wejścia na pola.
Wszystko co zostało powyżej, poniżej, z boku i każdej innej strony napisane na łamach strony www.korytkowo.pl to brednie, opowieści o trzech zbójach, nieprawda, a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny i jest mieszanką mojej empatii, ale także potrzeby popisania… kłamstw.