W ostatnią niedzielę tysiące wiernych wyszło z kościoła lekko zszokowanych kazaniem i listem biskupów. Namawiają oni do jak najszybszego odstawienia farmakologicznych środków antykoncepcyjnych oraz pomoc przez podpisanie listy poparcia dla ustawy antyaborcyjnej. Dla osób, które nie zdeklarują się w postanowieniach wymyślono odpowiednią pokutę.
Duchowni zakomunikowali wiernym, że osoby, które w ciągu 7 dni od wysłuchania kazania nie zdecydują się na zmianę swojego dotychczasowego zachowania czeka kastracja (odcięcie penisa razem z jądrami). Dotyczyć to będzie wszystich mężczyzn kupujących prezerwatywy i inne środki farmakologiczne lub (sic!) zezwalających na zażywanie „tabletek” przez swe partnerki.
Większość wiernych uznała kazanie za żart i postanowiono sprawę wyjaśnić po mszy. Gdy okazało się, że polecenie odłożenia zabezpieczeń jest prawdziwe, część osób wpadło w dziką radość, wyśmiewając pomysłownych duchownych.
Księża, którzy zostali poproszeni o zajęcie oficjalnego stanowiska w sprawie deklarują, że kastracja wydłuża ludziom życie, przeciwdziała podagrze, poprawia kondycję oraz hamuje łysienie. W związku z tym, może to być jedyna kara dla zatwardziałych grzeszników, którzy po wyznaczonym na kazaniu terminie, będą chcieli przekroczyć bramy raju.
Celem wydłużenia życia i poprawy zdrowia księża niechętnie deklarują chęć kastracji.
Wszystko co zostało powyżej, poniżej, z boku i każdej innej strony napisane na łamach strony www.korytkowo.pl to brednie, opowieści o trzech zbójach, nieprawda, a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny i jest mieszanką mojej empatii, ale także potrzeby popisania… kłamstw.