Amerykańscy naukowcy, na zlecenie poprzedniego rządu, przeprowadzili serię badań, które wykazały maksymalny wiek emerytalny, który osiągnąć może przeciętny Kowalski bez szkód dla jego zdrowia.
Zlecone zadanie okazało się wyjątkowo trudne. Po pierwsze, wszystkie egzemplarze musiały zostać obserwowane w ich naturalnym środowisku, po drugie okazy nie mogły znać celowości badań.
Po wytypowaniu jednostek badawczych, przystąpiono do realizacji planu. Schody nastąpiły już w pierwszych godzinach testu.
Okazało się, że osoby zatrudnione w korporacjach pracowały dłużej niż sami naukowcy, co doprowadziło do przerwania eksperymentu, i rozpoczęcia go w pełnym, trzy zmianowym (24 godzinnym red.) systemie pracy.
Nie lepiej wypadli w tej dziedzinie ochroniarze. Rekordzista pracował 120 godzin nie wychodząc z „ochranianego” obiektu. Podobnie było z taxówkarzami, budowlańcami, sprzątaczkami oraz niektórymi specjalistami.
Przyjmując obowiązujący 5-dniowy, 8 godzinny tydzień pracy, wyszło, że w Polsce przeciętny Kowalski może pracować do 140 roku życia. I to bez uszczerbku na zdrowiu.
Nad dostarczonymi wynikami badań, ma pochylić się obecny rząd.
Wszystko co zostało powyżej, poniżej, z boku i każdej innej strony napisane na łamach strony www.korytkowo.pl to brednie, opowieści o trzech zbójach, nieprawda, a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny i jest mieszanką mojej empatii, ale także potrzeby popisania… kłamstw.
Super! No to emeryturka za 119 lat, zleci niczym z bicza strzelił do polaka!
Chyba „z picza” 😉 ale fakt. Z amerykańskimi naukowcami ciężko dyskutować ;]