Strajk listonoszy może zrujnować wizerunek Poczty Polskiej. Tysiące doręczycieli postanowiło zabarykadować się w swych oddziałach i odmawia wyjścia na ulice. Działa połowa okienek, a pracownicy są wyjątkowo niemili.
Listonosze żądają zdecydowanych ruchów ze strony rządu względem dostawców narzucających dumpingowe ceny.
Żądamy, żeby politycy zaczęli egzekwować przepisy, które sami stworzyli – mówią pracownicy poczty.
Jeżeli protest nie przyniesie widocznych rezultatów, działania paraliżujące zostaną wznawiane systematycznie – aż do skutku.
Doręczyciele żądają od polityków zablokowania możliwości korzystania z poczty elektronicznej na rzecz odbudowywania podwalin wspaniałej tradycji.
Największym dramatem protestujących okazało się, że nikt z osób postronnych nie zauważył różnic w pracy przed i po strajku.
Wszystko co zobaczysz na łamach www.korytkowo.pl to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.
Polub nas na fejsbuku
śmichy, chichy, a u mnie (Warszawa) listonosz bywa 1-2x w tygodniu, bo z rejonu pocztowego zwolniło się około dziesięciu listonoszy i nie ma nowych.
1. Listonosze za mało zarabiają, 2. Listonosze noszą za dużo reklam a za mało listów. Co oznacza, że oba w/w punkty pokazują, że złe zarządzanie + monopol na branżę powoduje eskalację głupoty i patologię w branży.
jeśli uważasz, że to powyższe to jest patologia, to przeczytaj to:
https://www.wykop.pl/wpis/24330003/kilka-dni-temu-wrzucalem-ma-mirko-ostrzezenie-dla-/
o! To jest fajne. Choć mogłoby być lepiej – policjanta zastępował strażak, strażaka lekarz, a lekarza sanitariusz (bo najmniej zarabia) XD
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.