Prezydent Polski, Andrzej Duda w rozmowie z TheOnionDaily przyznał, że w postny piątek, znalazł na talerzu kiełbaskę. Poszedł nawet o krok dalej. Spróbował tego wyrobu!
Równocześnie wraz z informacją przekazaną przez Prezydenta, redakcja otrzymała depeszę korygującą. Czytamy w niej, że Prezydent, choć otrzymał na obiad kiełbasę, której część trafiła do jego ust – nie została finalnie połknięta.
Dodatkowe informacje otrzymaliśmy od firmy cateringowej, która obsługuje Andrzeja Dudę. Czytamy w wiadomości, że kiełbasa podana Prezydentowi jest wyrobem 100% wegańskim i nie posiada śladów mięsa.
Przy okazji pojawili się świadkowie, którzy dokładnie widzieli co tego dnia zostało podane przez obsługę. Wszyscy zgodnie twierdzą, że na talerzu nie było nic, oprócz produktów wykonanych z warzyw oraz owoców.
Mimo tak podanych danych, opozycja jest nieugięta i przystaje przy swoim.
Część osób, nie tylko wie, że na talerzu pojawiło się pęto kiełbasy, to jeszcze deklaruje, że osobiście znało wieprza z którego zrobiono ten, konkretny produkt. Miał on marzenia, chciał iść na studia, założyć rodzinę.
Chwilę przed zamordowaniem, oskórowaniem i przerobieniem na wyroby garmażeryjne, aby finalnie trafić na Prezydencki stół, leżał przy ściętym na mocy ustawy „Lex Szyszki” drzewie i płakał z powodu utraconego gniazda.
Była to naprawdę fajna loszka.
Wszystko co zostało powyżej, poniżej, z boku i każdej innej strony napisane na łamach www.korytkowo.pl to brednie, opowieści o trzech zbójach, nieprawda, a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny i jest mieszanką mojej empatii, ale także potrzeby popisania… kłamstw.