Zdradzają tylko niedopieszczone kobiety! Czy naprawdę wiesz jak jej zrobić dobrze?

0
1868
źródło canva.com

W przypadku częstotliwości zdrad mężczyźni i kobiety stoją na równym poziomie. Tym bardziej, że kobiecie łatwiej zdradzić niż mężczyźnie. Wyjście do klubu, czy nawet wyrzucenie śmieci może oznaczać początek szybkiego romansu, którego końcem będzie szybki numerek w windzie czy łazience pubu. Dodatkowo – wystarczy jeden „znak sygnał”, a facet sam idzie za damą jak na smyczy. W takim razie jak często i w jaki sposób robić dobrze kobiecie, aby nie zdradzała swojego partnera?

Warto pamiętać, że są kobiety, które lubią bardziej agresywne pieszczoty, ale również takie, które cenią sobie delikatny dotyk, ponad podduszania, klepania, pejcze i inne zabawki. Co prawda jest ich mniej, ale warto również na nie zwrócić uwagę. Zacznijmy od postaw.

Zakupy
Większość kobiet lubi gdy może iść na zakupy i wybrać sobie ulubiony towar. Warto wtedy kobiecie nie przeszkadzać. Niech czuje, że żyje. Będąc w swoim żywiole (z Twoją kartą kredytową) będzie niczym rekin przeszukujący czeluści głębin sklepowych półek. Im dasz jej większy limit na karcie, tym na większe i droższe zakupy możesz liczyć. Nie zawsze wiązać się to będzie z „praktycznością” zakupionych towarów, ale biorąc pod uwagę jej wdzięczność – możesz być pewien. Ona tego nie zapomni!

Jedzenie
Zabierz ją do restauracji. Niekoniecznie najdroższej (chyba, że to jedna z pierwszych randek), ale koniecznie modnej. Może być romantyczna, ale lepsza będzie pełna gwaru zadowolonych z życia ludzi. Kobieta najedzona, to kobieta zadowolona. Nie pozwól jej na jedzenie sałatki – po zjedzeniu jagnięciny czy dobrze wysmażonego steka możesz być pewien, że w domu Ci ładnie za posiłek podziękuje.

Dzieci
Jeżeli jesteście na etapie posiadania dzieci – pozwól, aby mały, domowy ssak się od matki na chwilę odkleił. Kobieta, która na swych rękach przez choćby godzinę nie będzie musiała nosić mlecznego leniwca, odpicuje się na bóstwo. Na czym na pewno skorzysta później jej facet.

Seks
Sprawa jest dość prosta. To, że Ty skończyłeś to nie znaczy, że skończyła ona. Jak to mawiał pewien mędrzec „Oszczędzaj swą żonę, to sąsiad jej nie oszczędzi”.

 

I to w sumie koniec. I sama prawda.