Pieniążki! Wata cukrowa! Zaproszenia na bankiety i kilka tysięcy za każdy wpis na blogu poparty postem na fejsbuniu i ewentualnie twittem. Jak to jest naprawdę z tą blogosferą, ile można zrobić i czy naprawdę przed wszystkimi stoją drzwi sławy i bogactwa, które na wyciągnięcie ręki czekają na ich otwarcie? Sprawdziliśmy jak to naprawdę jest.
Jason Hunt, Antyweb, Maffashion, Make Life Easier to tylko czołówka blogerów, którzy piszą dla swojej publiczności tworząc idee życia, trendów w modzie czy przedstawiają gadżety, które są MUST HAVE’em przedświątecznego szaleństwa!
Ile można z tego pisania wyciągnąć?
8 tysięcy za wpis na blogu, 4 tysiące za lokowanie produktu, 2 tysiące za post na fejsbuniu i tyle samo za post na instagramie. Dużo? Raczej nie. Szczególnie, gdy sprawdzimy ile kosztuje reklama w prasie.
Przykład magazyn Murator – cennik 2014 roku
Okładka zewnętrzna w magazynie branżowym – 64 tysiące pln netto
Rozkładówka 2/1 w części redakcyjnej – 57 tysięcy pln netto
Oczywiście. Możemy stwierdzić, że duże magazyny mają biura, ludzi, flotę samochodową, a bloger ma komputer i dostęp do internetu. No ma. Ale nikt blogerowi nie każe finansować ludzi, a korporacyjnemu magazynowi zatrudniać redaktorów. Liczą się zasięgi, dotarcie do klienta oraz procent powracających na www fanów. Im statystyki są lepsze tym więcej bloger zarobi. Twojej kieszeni nie da się zbadać poprzez ilość ludzi, na których wydajesz pieniądze, bo nie o to w tym biznesie chodzi. Za to przez pryzmat ilości czytelników można Cię wycenić, zważyć i sprzedać.
Ile może zarobić początkujący bloger?
Jak donoszą raporty, wyniki są naprawdę ciekawe! Oprócz grupki czołowych i wyrobionych na rynku blogerów zarabia się około 0 pln miesięcznie. Jeżeli interesuje Was ile z tej kwoty otrzymacie czystej gotówki po podatku, to dodajcie do tej kwoty najpierw 23% VAT, a następnie odejmijcie 19% podatku dochodowego. Na końcu równania wyjdzie Wam równe 0!
W między czasie pojawiają się marki typu Dresslink, które obiecują pierwszą reklamę młodym szafiarkom, a za nią vouchery rabatowe oraz bardziej wartościowe – zakupowe. Minusem jest moment, w którym rynek ma już dość. Grupa docelowa licząca tysiąc nowych blogerów miesięcznie atakuje wszystkich znajomych z prośbami o klikanie w reklamy, które nie niosą ŻADNEJ, nawet najmniejszej sprzedaży. Wynik – raczej marny, lecz zaczynamy nabierać ogłady w przyszłym brutalnym świecie rozpychania się łokciami o swoje miejsce w blogosferze!
A ile może naprawdę zarobić młody bloger? Oczywiście taki, na którego stronę wchodzą jacyś ludzie i nie jest to związane z prośbą o komentarz w zamian za komentarz.
Na początku są to przede wszystkim gadżety. Kasa zazwyczaj przychodzi znacznie później. Zaczynając od ciuchów, lecąc w małe upominki i śliczne liściki od starszych stażem kolegów i koleżanek. Na zdjęciu obok prezentujemy, co w ciągu ostatnich kilku dni wpadło do naszej redakcji jako „mały podarunek – jeżeli będziecie mieli trochę czasu i ochoty… Będziemy wdzięczni za komentarz”. Oczywiście komentarz jest zbędny. Choć zegarek z Myszką Mikkie jest naprawdę fajny!
Czy warto prowadzić bloga? Oczywiście. Jak mawia Jason Hunt „rzuć szkołę, pracę, rodzinę. Zostań blogerem i zarabiaj miliony”. On też od czegoś zaczął.
Dwa aktualnie najlepiej zarabiające blogi w Polsce:
Kto w końcu mógłby wymyślać takie bzury i zatrudniać do tego ludzi!
Wszystko co zostało powyżej, poniżej, z boku i każdej innej strony napisane na łamach strony www.korytkowo.pl to brednie, opowieści o trzech zbójach, nieprawda, a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny i jest mieszanką mojej empatii, ale także potrzeby popisania… kłamstw.
Śmiechy, śmiechami, ale Fakt nie bez kozery zarabia najwięcej 😉 Takie mamy czasy i takie media sobie wyhodowaliśmy na własnej piersi 😉 #popytpodaż. Jak się wchodzi do ich redakcji i widzi około 50 zgarbionych ludzi zapieprzających non stop przed nowiutkimi Macami, to potrafi wzbudzić respekt. Inna sprawa jak spojrzysz na ekrany ze składem gazety i nagłówki xD Wpis spoko, nawet śmiechłem
@toruskispleen:disqus – wielkie thx. O tym, że siedzą przy wielkich macach to nie wiedziałem serio, ale jeżeli tak jest to szacun. Powinni jeszcze mało zarabiać, ale słyszeć od PMa, że pracują na dobrym sprzęcie, więc zamiast pensji mogą się chwalić na czym pracują! Taka #korpozagrywka :]
Zostałam rozśmieszona, gratuluję! 🙂 kurczę, z matmy nigdy nie byłam zbyt dobra, czy na pewno to zero po podatku będzie dalej zerem? 😉
hahaha, @andanowa:disqus liczyłem z 10 razy na kompie, liczydle i kalkulatorze. Nawet do Szefa matematyka zadzwoniłem… i dalej 0! 😉
to może chociaż jakiś zwrot podatku? 😉
Zawsze warto próbować! Jak uda Ci się jakiś wyrwać jakąś kasę z 0 pln obrotu to proszę – daj mi namiar na swoją księgową 😉 <3
Bardzo fajnie napisany tekst z taką nutką uśmiechu i przemycono tu samą prawdę 😉
@Kasia:disqus! Dzięki za miłe słowa 🙂
Tekst idealnie opisuje moje zarobki z Google Adsense;) Początkująca blogerka to biedna blogerka. Ostatnio podsumowałam we wpisie na blogu szczerze moje wpływy i znalazło się kilka osób, które napisały, że mają fajny profit.
Tak, serio, serio. Mimo, że mamy prima aprilis (!). Mam średnio około 30 odsłon miesięcznie i pierwsze 300 pln do wypłaty zbierałem 5 miesięcy. A to naprawdę długo 😛
Za kilka lat dam znać, czy udało się przekroczyć próg wypłaty;) korzystając z okazji łap parę groszy ode mnie;P
Trzymam Cię za słowo życząc powodzenia 😉