SB stworzyło maszynę do pisania imitującą odręczne pismo Wałęsy!

0
2708
źródło canva.com

Urząd Bezpieczeństwa polskiej Republiki Ludowej był na znacznie wyższym poziomie rozwoju niż nam się zdawało. Miliardy wydane przez Gierka oraz jego poprzedników zamiast na rozwój fabryk i parków maszyn, szły na zestawy do śledzenia, podsłuchiwania oraz podrabiania podpisów najważniejszych osób w kraju. Teczka Kiszczaka, w przypadku Wałęsy, tylko potwierdza tezę, że młody, nic nie znaczący elektryk, już wtedy mógł stanąć na czele ludu!

Font New Wałęsa Roman powstał na początku lat 80. ubiegłego wieku. Odręczne pismo elektryka ze stoczni, miało posłużyć jako prototyp matrycy do podrabiania każdego obywatela PRLu! Testy prowadzone przez UBecję okazały się zakończone pełnym sukcesem. Font został dopracowany w takiej skali, że żaden z 69 grafologów z różnych stron świata nie odróżniło drobnych niedociągnięć, jakie powstały przy produkcji maszyny.

Maszynę do pisania z fontem New Wałęsa Roman stworzył drzeworytnik Juliusz Gutenberg. Potomek Johannesa Gutenberga. Człowieka, który zrewolucjonizował kopiarstwo i rozpoczął prawdziwe drukarstwo. Prawdopodobnie Juliusz tygodniami siedział w ciemnicy PRL’u, tworząc drzeworyty do matrycy podrabiającej oryginalną pisownie Prezydenta Wolnej Polski. Font był tak doskonały, że do dziś wielu grafików miałoby problem z podrobieniem (w takiej skali) pisowni zainteresowanego i oskarżonego o konfidencje człowieka!

Maszyna mimo, że zniknęła i żaden z byłych agentów o niej nie wspomina – na pewno istniała. Jej masowa produkcja umarła śmiercią naturalną w związku z dużymi kosztami.

 

Wszystko co zostało powyżej, poniżej, z boku i każdej innej strony napisane na łamach strony www.korytkowo.pl to brednie, opowieści o trzech zbójach, nieprawda, a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny i jest mieszanką mojej empatii, ale także potrzeby popisania… kłamstw.