Ponieważ coraz częściej słyszy się o rozwiązłości społeczeństwa, postanowiliśmy sprawdzić, jak często zdarzają się przysłowiowe fuckup’y słowne ze strony partnerów i partnerek one-night-stand. Dotarliśmy do końca internetu w poszukiwaniu Waszych historii! Oczywiście wszystkie zmyśliliśmy.
I zaczęliśmy się turlać ze śmiechu. Bardzo nam się podoba co potraficie naskrobać na forach, więc zapraszamy do dodawania komentarzy również na łamach The Onion daily!
Ania (21 l. Warszawa) – kiedyś przez chwilę pracowałam jako prostytutka. To był mały epizod, ale nie wiedziałam, że wróci po alkoholu. Po jednej z imprez wylądowałam w pokoju hotelowym pewnego przystojniaka, który mnie zachwycił i… był cholernie fajnym ciachem. Wszystko byłoby ok gdyby nie to, że przez sen, odwrócona do niego powiedziałam „za anal dopłata”.
Krzysiek (32 l. Poznań) – gdy spotkałem ją w klubie myślałem, że szczękę będę zbierał z podłogi. Piękna, zgrabna, poruszała się wręcz jak pantera na łowach. Z gracją i pewnością przechadzała się wśród gości klubu. Gdy wylądowaliśmy w łóżku myślałem, że jestem najszczęśliwszym facetem w życiu. Tego szczęścia było na tyle dużo, że usłyszałem z jej pięknych ust słowa… „przecież nawet się nie zdążyłam rozebrać!”.
Eliza (18 l. Warszawa) – facet, którego przyprowadziłam do domu zaczął mnie całować w brzuch… Dostałam takiego ataku śmiechu,ze wygoniłam go z domu, mówiąc, że na tyle mnie rozbawił, że nie dam już rady. Niuniek był na tyle zdziwiony, że przez dłuższą chwilę stał jeszcze pod moimi drzwiami w totalnym szoku.
Marcin (26 l. Gdańsk) – raz w życiu po seksie dostałem liścia. I to nie z zachwytu! Zapytałem partnerkę jak ma na imię, a następnie… czy ma dowód osobisty.
Ania (41 l. Wrocław) – raz mi się zdarzyło wylądować w łóżku z facetem, którego poznałam na imprezie. Oczywiście wylądowaliśmy u niego i po skończonej zabawie zapytał się mnie czy zamówić mi taksówkę, bo musi się wyspać!
Marcel (22 l. Warszawa) – Akademik. Noc. Po imprezie. Miał być pusty pokój i zero współlokatorów. I tak pewnie by było gdyby nie fakt, że po imprezie zaległa jedna laska na łóżku pod oknem i jej po prostu nie zauważyliśmy. W pewnym momencie, gdy moja partnerka zaczęła podnosić głos wyrażając zadowolenie usłyszeliśmy pijacki głos z kąta… Możesz być k**** ciszej?
Historii jest tyle, co stron w internecie. Przed stosunkiem pamiętajcie właściwie o jednym:
Wszystko co zostało powyżej, poniżej, z boku i każdej innej strony napisane na łamach strony www.korytkowo.pl to brednie, opowieści o trzech zbójach, nieprawda, a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny i jest mieszanką mojej empatii, ale także potrzeby popisania… kłamstw.