Dzień Świętego Walentego to dzień miłości, szczęścia oraz… dużych wydatków. Fryzjer, garnitur, kino, kolacja i paczka prezerwatyw z kilkoma sztukami Raffaello mogą wynieść nawet kilkaset złotych. Przy okazji w każdym miejscu do którego pójdziemy będzie tłok, ścisk i walka o każdy oddech. Wszystko w imię miłości. Z nadzieją, że na koniec uda się trochę posmyrać, a w przypadku największych farciarzy – zaliczyć wspaniały numerek. Jak zatem nie wydając wszystkich pieniędzy oczekiwać wyniku?
1. Pierwsze wrażenie.
Mamy dwie ręce, a to oznacza, że mamy podwójne szanse na ciekawy i elegancki prezent. Handmade jest coraz bardziej popularny, więc wykonując coś samemu, mamy spore szanse na zapunktowanie (dosłownie i w przenośni).
Pomysł na hand made:
Jedź do mamy (jak z nią mieszkasz to omiń ten krok) i idź do jej sypialni. Zabierz stamtąd coś wartościowego, ale totalnie niepotrzebnego. Książkę, porcelanę, jakiś stary wisiorek. Będzie na pierwszy podarek. Przy okazji powiedz jej, że to pamiątka rodzinna!
2. Spotkajmy się na mieście.
Krasomówstwo w dużym skrócie oznacza, że dobra bajera to 90% sukcesu. Żeby nie wydać za dużo kasy umów się z nią przed wejściem do kina. Oczywiście powiedz, że bilety na film, który ona wybrała, masz już ogarnięte i wszystko będzie w porządku. Przed wejściem do kina opowiedz jej historię jak Cię złapał kanar, okradli Cię, jak pomogłeś staruszce, a ostatnie zaskurniaki oddałeś biednemu dziadkowi, któremu brakowało na wykupienie recepty. Oczywiście nie jest z Ciebie frajer pompka – w związku z tym, sam mu receptę wykupiłeś… ale tracąc przy tym ostatnie pieniądze.
W związku z tym – zabierz ją do siebie do domu celem pobrania gotówki. Po drodze pytaj o książki, filmy etc. Pytania zadawaj otwarte. Niech się wygada!
3. Film z dzieciństwa.
Jak już jesteśmy w domu to wiemy, że spełniliśmy ponad połowę punktów z dekalogu podrywacza. Zostaje teraz zwierzynę usidlić i zapanować nad nią. Zaproponuj herbatę lub kawę. Delikatnie! Na wszystko przyjdzie pora. W między czasie jeżeli wybadałeś sprawę, wiesz jaki film z jej dzieciństwa dobrze wspomina Twa łania, i co jej zaproponować. FIlm oczywiście ściągnij z torrentów lub odpal bezpośrednio na cda.pl. W między czasie przynieś wino (na to trzeba wydać kasę – sorki) i dolewaj jej za każdym razem jak prawie skończy kieliszek. Jak wytrąbi butelkę, przynieś nową. Po drugiej butelce czas na magiczny eliksir 40% – wódkę!
4. Późno już.
Skoro mamy już dziewczęcie w domu, lekko wstawione i wygadane mamy szansę na coś jeszcze. Strzelenie gola, schowanie świstaka, wytrzepanie bobra lub inne niecne rzeczy, które planowaliśmy przez cały dzień. Jak do tego dojść – najlepiej przeciągając sprawę. Czekaj do momentu aż, nie będzie miała jak wracać do domu. Pouciekają jej autobusy, pociągi, kolej i co tam jeszcze mogło ją odwieźć.
5. Może numerek?
Żeby jeszcze bardziej oszczędzić (oczywiście jak już wylądujecie w łóżku) warto sprawdzić czy bierze tabletki antykoncepcyjne. Wiadomo – paczka markowych kondomów kosztuje w okolicy 10 pln! Z doświadczenia wiemy, że pytań o tabletki nie można zadawać za wcześnie. Poczekajmy aż się trochę rozgrzeje i odpowie nam przed rozpoczęciem aktu.
6. Co dalej.
Zawsze zostaje kwestia wolnej połówki łóżka. Po udanym seksie każde z nas chciałoby spokojnie wypocząć, wyspać się i co najważniejsze – obudzić się samemu, we własnym łóżku. Ciekawą propozycją jest poinformowanie swej „walentynki” o tym, że musimy wstawać do pracy, na awarię i szybko ją odprowadzając kilka ulic… wracamy czym prędzej do własnego łóżka.
PORÓWNANIE WYDATKÓW
STANDARD.
50 pln – kwiaty
70 pln – 2x bilet do sieciowego kina
30 pln – zestaw popcorn plus dwie cole
35 pln – taxówka
150 pln – kolacja z winem
35 pln – taxówka
10 pln – prezerwatywy
50 pln – wspólne śniadanie w pobliskiej restauracji
—-
suma: 430 pln
ALTERNATYWNA.
20 pln – dwie butelki Egrii Bicavera
25 pln – 0,5 litra Białej Żubrówki i cytryny (modniejsze niż zapojka z coli)
—-
suma: 45 pln
Życzymy udanych walentynek! 🙂
Wszystko co zostało powyżej, poniżej, z boku i każdej innej strony napisane na łamach strony www.korytkowo.pl to brednie, opowieści o trzech zbójach, nieprawda, a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny i jest mieszanką mojej empatii, ale także potrzeby popisania… kłamstw.