Zamieszki w Rotterdamie. Tysiące osób walczy z policją. Straty będą szacowane w milionach euro. Policja na razie nie podaje narodowości sprawców ani punktu zapalnego, który mógł wywołać tak rozległe zamieszki.
Weekendowa noc zapowiadała się wyjątkowo spokojnie. Nagle, pod jedną z ambasad pojawiła się agresywna, licząca ponad tysiąc osób grupa. Machali niezidentyfikowanymi flagami, rzucali kamieniami, niszczyli samochody i atakowali funkcjonariuszy policji.
Policjanci do tłumienia agresywnych ludzi użyła armatek wodnych, gumowych pocisków, gazu łzawiącego oraz pałek.
Aktualnie zatrzymano kilka osób. Zaczęto wstępnie szacować straty idące w miliony euro.
Organizacje działające na rzecz praw człowieka, okrzyknęły Holendrów rasistami i wezwały polityków, osoby prywatne oraz organizacje pozarządowe do międzynarodowej krytyki. Prośby nie pozostały bez echa.
Polski Komitet Obrony Demokracji zamierza wysłać swoje przedstawicielstwo celem wspólnej wymiany doświadczenia. Prezydent Turcji, Recep Tayyip Erdoğan zapowiedział pogorszenie stosunków z Holandią.
Lokalni Politycy, rzecznik Policji oraz miejscowi notable unikają odpowiedzi, czy zamieszki mają jakikolwiek związek z mniejszością turecką zamieszkującą Rotterdam.
Wszystko co zostało powyżej, poniżej, z boku i każdej innej strony napisane na łamach www.korytkowo.pl to brednie, opowieści o trzech zbójach, nieprawda, a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny i jest mieszanką mojej empatii, ale także potrzeby popisania… kłamstw.