Na stałe współpracują z największymi markami modowymi: Chanel, Versace, Prada, Louis Vuitton. Mowa o cmentarnych stylistkach, które rozwiązują odwieczne problemy Wszystkich Świętych. Za opłatą doradzają jak prawidłowo, z zachowaniem fęk szuj i dobrego smaku ubrać grób bliskich.
Lubię to co robię i robię to od lat. Ubrałam setki kobiet, doradzając im najlepsze stylówki w najmodniejszych fasonach i kolorach. Było pewne, że ubieranie ludzi to tylko preludium moich możliwości – mówi jedna z kobiet zajmująca się cmentarną stylizacją.
Wyobraźmy sobie hipotetyczną sytuację. Idziemy na groby. Widzimy, że „naszego” zmarłego ktoś już odwiedził. Przy okazji postawił świeczkę, która nie będzie pasowała kolorem do tych, które sami przynieśliśmy. Wiązanka jest lekko przyschnięta. A wszystko niechlujnie poukładane.
Większość osób poprawia instalację na własne ryzyko. Często bez zachowania środków ostrożności oraz (co najważniejsze) dobrego smaku.
Tutaj pojawia się rola stylistki. Wezwana, w ciągu kilku minut pojawia się przy odpowiedniej kwaterze i zaczyna tworzyć, przygotowując najpiękniejszą dekorację z posiadanych elementów.
Zanim zdecydujemy się na współpracę z cmentarną stylistką możemy zapoznać się z jej portfolio. Stoisko z ludźmi pałającymi się tą sztuką, zazwyczaj znajduje się między watą cukrową, popcornem, balonikami z helem i odpustowymi gadżetami dla najmłodszych.
Wszystko co zostało powyżej, poniżej, z boku i każdej innej strony napisane na łamach strony www.korytkowo.pl to brednie, opowieści o trzech zbójach, nieprawda, a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny i jest mieszanką mojej empatii, ale także potrzeby popisania… kłamstw.
