Unia Europejska podjęła ostateczną decyzję w sprawie dozbrojenia społeczeństwa. Broń wydawana obywatelom, armia patrolująca niebezpieczne dzielnice, policjanci uzbrojenie w karabinki – tego chciały prawicowe ugrupowania. Można stwierdzić, że program został wzięty pod uwagę.
Od miesięcy trwała urzędowa przepychanka między zwolennikami a przeciwnikami liberalizacji prawa do noszenia broni palnej przez obywateli. W między czasie do pomysłu prawicowych ugrupowań doszła prośba o wprowadzenie dodatkowych patroli ulicznych i zwiększenie procentu PKB przekazywanego na armię każdego roku.
Mimo miesięcy oczekiwania na decyzję, ostatnie wydarzenia w Europie przechyliły szalę ostatecznego zwycięstwa dobra nad złem.
W Unii Europejskiej nie będzie broni. W ogóle. Nie będzie policjantów z pałkami i kajdankami, żołnierzy z karabinami, czołgów, samolotów. Wyzbędziemy się agresji przez zniszczenie przedmiotów, które służą do krzywdzenia ludzi – mówił rzecznik UE w Warszawie
Rozbrojenie UE rozpocznie się już za kilka miesięcy. Cała broń ma być niszczona na oczach mieszkańców Wspólnoty. Obywatele będą oglądać jak defilady wojskowe i policyjne dobrowolnie oddadzą uzbrojenie, które detonowane, rozjeżdżane walcami oraz przetapiane pójdą w zapomnienie.
Rząd Niemiec poinformował elektorat, że nie zostawi służb bez wyposażenia niezbędnego do pracy. Pojawią się zamienniki. Nie wiadomo jeszcze co to będzie, ale MSW zachodnich krajów zapowiedziało, że środki zastępcze będą puchate i przyjazne w dotyku.
Wszystko co zostało powyżej, poniżej, z boku i każdej innej strony napisane na łamach www.korytkowo.pl to brednie, opowieści o trzech zbójach, nieprawda, a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny i jest mieszanką mojej empatii, ale także potrzeby popisania… kłamstw.
