Marysia Krajewska (20l.), studentka z Zabrza omal nie zginęła przez materac! Wszystko przez to, że nie przeczytała 300 stronicowej instrukcji obsługi, która tłumaczyła w jakich okolicznościach nie powinno się korzystać z produktu oraz w jakich okolicznościach może on być niebezpieczny.
Kobieta niespodziewała się, że książka dołączona do zakupy z etykietą „przed użyciem – wymagane jest zapoznanie się z instrukcją” może uratować jej życie!
Marysi spało się idealnie do momentu gdy stelaż łóżka zarwał się, a materac zadziałał jak pułapka zamykając ją w środu niczym hot dogową parówkę. Zmumufikowana kobieta we własnym materacu czekała aż przyjdzie pomoc, krzycząc i płacząc jednocześnie. Ratunek przyszedł popołudniem, gdy znajomy dziewczyny postanowił sprawdzić co się z nią dzieje.
Gdy usłyszałem stłumiony głos za drzwiami na początku myślałem, że to skomlenie jakiegoś psa. Gdy zrozumiałem, że to Marysia, wywarzyłem drzwi i wszedłem do mieszkania – powiedział przyjaciel kobiety – Pierwszy raz widział coś takiego!
Jak informuje właściciel salonu www.materaceotwock.pl może się zdażyć, że kupno źle dobranego zestawu może nie spełnić oczekiwań klienta, ale o takim przypadku słyszy pierwszy raz w życiu.
Dziewczyna od czasu wypadku śpij na podłodze. Producent matereca zastrzegł w instrukcji, że jego produkt jest łatwopalny, niebezpieczny i nie pasuje do sprzedawanych w europie ram.
Wszystko co zostało powyżej, poniżej, z boku i każdej innej strony napisane na łamach strony www.korytkowo.pl to brednie, opowieści o trzech zbójach, nieprawda, a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny i jest mieszanką mojej empatii, ale także potrzeby popisania… kłamstw.
