Tysiące lekarzy i farmaceutów każdego roku jeździ na seminaria organizowane przez firmy farmaceutyczne. Oprócz przedstawienia nowych leków oraz uwieńczenie imprezy dyplomami, samochodami oraz zagranicznymi wycieczkami nadchodzi czas na zmorę wszystkich spotkań – after party.
Zazwyczaj te imprezy okrzyknięte są mianem „grubych”, a nagród „niezłych”. Pieczone dziki, pół nagie kelnerki, występy celebrytów, 4* hotele i najdroższe alkohole to tylko początek góry lodowej spotkań lekarzy z producentami leków.
Gdy 250 farmaceutów z woj. Mazowieckiego otrzymało zaproszenie na pokaz do jednego ze znanych hoteli, nikt nie mógł przypuszczać, że tym razem będzie inaczej.
Nie po to tłukłem się 60 km, aby zobaczyć ich produkty. Badania kliniczne nie zrobiły na mnie wrażenia. Poza tym są za tanie. W Polsce się przyjmą – mówi jednej z uczestników spotkania.
Zdaniem uczestników sesji, leki wskazane na seminarium (według badań klinicznych przeprowadzonych na grupie miliona osób) mogą cofnąć raka, leczyć HIV czy pobudzić do życia martwe komórki. Co najważniejsze – niewiele kosztują. Mimo, że mogłyby być ratunkiem dla setek pacjentów, raczej nie wejdą do czynnej sprzedaży.
Są za tanie. A za ich sprzedaż, producent nie przewidział nagród dla lekarzy i farmaceutów.
Wszystko co zostało powyżej, poniżej, z boku i każdej innej strony napisane na łamach strony www.korytkowo.pl to brednie, opowieści o trzech zbójach, nieprawda, a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny i jest mieszanką mojej empatii, ale także potrzeby popisania… kłamstw.
