Pan Janusz czekał na wymarzony urlop dwanaście miesięcy. Jak się okazało czas między jednym wyjazdem, a drugim był wystarczająco długi aby wkręcić się w kłopoty wśród współpracowników.
Brygadzista z Warszawy przez kilka tygodni zbierał zdjęcia, które w trakcie tygodniowego urlopu w Mielnie miał publikować na facebooku. Problem pojawił się na miejscu. Brak słońca oznaczał brak naturalnego zbrązowienia, które mogło potwierdzać opowieść Janusza o wymarzonych, zagranicznych wakacjach.
Nie wiem co powiem kolegom z pracy. Samoopalacz się ściera, a solarium za bardzo czerwieni zamiast brązowić skórę. Zastanawiam się nad zakupem hebanowej bejcy do drewna. Tylko ona może dać odpowiedni odcień – mówi poszkodowany plażowicz.
W podobnej sytuacji jest około 30 tysięcy osób, które ze strachu przed powrotem do rodzinnych miejscowości i zakładów pracy spożywa coraz więcej alkoholu.
Jeżeli pogoda się nie poprawi, czeka nas kryzys tożsamościowy i konieczność leczenia z alkoholizmu tysięcy wczasowiczów – mówi szef resortu zdrowia.
Nadmorskie gminy celem zminimalizowania problemu rozstawiają przy plażach parasole grzewcze z lampami UV imitującymi promienie słoneczne.
Janusze są jak gady. Bez odpowiedniej ilości słońca mogą być apatyczni, a nawet umrzeć – mówią przedstawiciele gminy.
Wszystko co zostało powyżej, poniżej, z boku i każdej innej strony napisane na łamach strony www.korytkowo.pl to brednie, opowieści o trzech zbójach, nieprawda, a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny i jest mieszanką mojej empatii, ale także potrzeby popisania… kłamstw.