Bony żywnościowe ratują Afroamerykanów przed głodem. Polki również. Przed kacem.

0
1108
źródło pixabay.com

Gdy w niektórych stanach co trzeci Afroamerykanin dostaje bony żywnościowe aby przeżyć kolejną dobę, to w małym państwie nad Wisłą ta sztuka dopiero raczkuje. Mimo, że kraj należy do biedniejszych niż US rozdają kasę niczym arabscy szejkowie. Niewiele, po 120 dolarów. Ale każdemu. Wystarczy nie wykazywać zarobków, niewiele zarabiać lub mieć więcej niż jedno dziecko. I hajs powoli kapie.

Gdy już od kilku dekad najbiedniejsi Amerykanie (często murzyni i meksykanie) dostają bony żywnościowe (bo Państwo wie, że kasy rozdawać się nie powinno) w Polsce zaczynamy się dopiero docierać z rodzimą patologią.

Hajs winien być wydawany na dziecko.

Dla większości osób, które od lat ledwo wiązały koniec z końcem, opcja programu 500+ jest ratunkiem, który w znacznym stopniu poprawia los mieszkańca wychowującego potomstwo. I dobrze. Więcej dzieci, to więcej sexu. Więcej sexu to więcej endorfin. A każde 500+ powoduje, że kasy na w/w sprawunki powinno wystarczyć. W końcu za 500 pln dziecko można nakarmić, przyodziać, wyedukować. Serio.

Problem w Polsce pojawił się ten sam, gdzie rozdawany jest hajs za darmo. Mimo, że finansowanie jest celowe, ciężko udowodnić nawet totalnie najebanej rodzinie, żyjącej w widzie alkoholowym od 1 do 1 dnia każdego miesiąca, że AKURAT TE 500 pln, które wydali w monopolowym pochodziło z programu. Choć niektórym MOPSom się to udaje i kasę… zamieniają na bony, które teoretycznie wartość mają podobną. Niestety nie w praktyce. Bony są przeznaczone na zakup poszczególnych produktów, więc jeżeli się chce za nie kupić wódę – trzeba je opylić taniej.

Totalnym skurwielstwem, kasztaniarstwem i wyłuzdaniem społecznym pochwaliła się pewna dupa (bo kobietą ciężką ją nazwać) z Bytomia. Mądra głowa najpierw się chwaliła na fejsbuczku, że przechlewa program 500+, co poskutkowało, że znajomi owej dupy zgłosili sprawę do MOPSu. MOPS dupie kasę zamienił na bony. Dupa na fejsbuczku te bony wystawiła na sprzedaż (co by z mniejszą wartością, ale mieć na przelew). Znajomi się zbulwersowali i sprawę ponownie zgłosili gdzie trzeba. Dupa przeprosiła inną mądrą głowę w MOPSie, a post z licytacją bonów usunęła. Teraz bony sprzedaje drogą pantoflową.

Totalne zmurzynienie. Praktyka jest taka, że coś co się nie udało zza oceanem, u nas również nie wypali. Nie dlatego, że jesteśmy lepsi albo gorsi. Po prostu rozdawanie czegokolwiek nigdy dobrze się nie kończy. I nieważne, który robi to rząd. Hajsu rząd rozdawać nie powinien, choćby celem zmniejszania podatków.

Ponieważ rząd podjął decyzję o rozdawaniu kasy wszystkim i za wszelką cenę zostaje zaproponować, aby wrócić do sprawdzonych metod nagród i kar: kasę na dzieciaka przeznaczasz na wódę? Za pierwszym razem golą Ci głowę. Za drugim brwi. Za trzecim odbierają dziecko.

I żyłoby się lepiej. Przynajmniej dzieciom. W jakimś stopniu.

 

Sama prawda.