Film Antoniego Krauze zgodnie z oczekiwaniami filmoznawców pojawił się 15 kwietnia w kinach. Wszystko za sprawą wielogodzinnej i żmudnej pracy nad detalami, które olśniły pierwszych widzów. Wiele osób poddało się, nie wierząc, że w ogóle dojdzie do premiery filmu.
Genialny, cudowny, zapierający dech w piersiach. Przez cały seans łzy leciały mi po policzkach strumieniem – napisała na serwisie społecznościowym jedna z kobiet, która widziała premierowy pokaz.
Wszystko za sprawą niespodzianki przygotowanej przez producentów filmu oraz samych odtwórców.
Specjalnie poinformowaliśmy, że film nie ukaże się na dużym ekranie. Chcieliśmy utrzymać poprawki w tajemnicy, aby zaskoczyć najbardziej oddanych nam widzów. Do dziś. Gdy kampania billboardowa ruszyła, zasypano nas telefonami, na które ku uciesze społeczeństwa odpowiadaliśmy twierdząco! – mówią przedstawiciele producenta
Niestety nie wiemy, w których kinach można pójść na seans filmu pt. „Smoleńsk”. Poniżej przedstawiamy i przypominamy oficjalną zapowiedź produkcji.
Wszystko co zostało powyżej, poniżej, z boku i każdej innej strony napisane na łamach strony www.korytkowo.pl to brednie, opowieści o trzech zbójach, nieprawda, a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny i jest mieszanką mojej empatii, ale także potrzeby popisania… kłamstw.